Niezwykle pojemna kategoria wyrobów różnych (znajdują się w niej m.in. dzieła sztuki, zabawki czy broń) stanowi dziś niemal 8 proc. polskiego eksportu. W ubiegłym roku bilans handlowy w tym segmencie był dodatni i wyniósł ponad 9 mld euro – to najlepszy wynik spośród wszystkich branż.
Te liczby robią spore wrażenie. Wszystko staje się jednak jasne, gdy odkryjemy, że to właśnie tutaj kryje się jeden z największych polskich hitów eksportowych, czyli…
MEBLE
Jak wynika z raportu Ministerstwa Przedsiębiorstwa i Technologii, eksport mebli w ubiegłym roku pobił kolejny rekord, zbliżając się do kwoty 10 mld euro. Meble to drugi największy hit eksportowy Polski, tuż za częściami i akcesoriami samochodowymi – łącznie stanowią blisko 5 proc. całego eksportu. Jesteśmy meblarską potęgą: czwartym największym eksporterem na świecie i szóstym największym producentem. Tylko jeden na dziesięć wyprodukowanych w Polsce mebli zostaje w kraju, reszta wyjeżdża za granicę.
Liderem produkcji w Polsce jest IKEA. Co trzeci mebel sprzedawany przez jedną z największych globalnych marek powstaje właśnie u nas – więcej Szwedzi produkują tylko w Chinach. Pod koniec ubiegłego roku firma podjęła decyzję o rozbudowie swojej fabryki w Zbąszynku, która już dziś razem z zakładami w Zbąszyniu i Babimoście tworzy największy na świecie kompleks produkujący meble.
Co z krajowymi markami? Od szwedzkiego giganta dzieli je spory dystans. Grupa Black Red White, która zajęła drugie miejsce w „Złotej 200 producentów mebli” miesięcznika Biznes meble.pl, notuje blisko trzy razy mniejsze przychody niż IKEA. Na eksport trafia około 40 proc. produkcji BRW – oprócz rynków europejskich jej meble sprzedawane są m.in. w takich państwach, jak Mongolia, Kirgistan czy Nowa Zelandia. Jeszcze większą część swoich mebli (ponad 80 proc.), za granicą sprzedaje firma Forte, eksportująca do ponad 40 krajów na całym świecie.
Wśród meblarskich gigantów z polskim kapitałem wymienić trzeba również takie marki, jak Grupa Meblowa Szynaka (która szturmuje rynki arabskie), Nowy Styl (jej krzesełkami „umeblowano” m.in. jeden ze stadionów na piłkarskie Mistrzostwa Świata 2010 w RPA) czy Meble Bodzio.
MATERACE
Polska może się również pochwalić silną pozycją w eksporcie materaców – w Europie nie mamy sobie równych, a na świecie wyprzedzają nas tylko Chiny. Według analityków Centrum Analiz Branżowych w ubiegłym roku ich sprzedaż zwiększyła się aż o 1/7, osiągając wartość ponad 650 mln euro. Na materacach z Polski śpią przede wszystkim Niemcy i Szwedzi.
Polska produkcja zdominowana jest głównie przez lokalne oddziały trzech międzynarodowych firm: C4D, Hilding Anders oraz Ikano. Każda z nich produkuje dla IKEA – tą ostatnią zarządza zresztą rodzina Kamprad, czyli założyciele szwedzkiego giganta.
Swoją cegiełkę do sukcesu polskich materaców dokładają również rodzimi producenci. Tu wymienić trzeba przede wszystkim Fabrykę Materaców Relaks w Topolach koło Chojnic, łomżański Pianpol oraz firmę Janpol z Orzesza.
ZABAWKI
Od kilku lat rozpędu nabiera również eksport zabawek. W 2017 r. łączna wartość sprzedanych za granicą zabawek, artykułów sportowych i sprzętu do gier towarzyskich (np. kijów i stołów bilardowych czy kostek) wyniosła blisko 2,3 mld euro, stanowiąc nieco ponad 1 proc. krajowego eksportu. Polskimi zabawkami bawią się dzieci z takich państw, jak Nowa Zelandia, Oman czy Ekwador. To niełatwy rynek, bowiem przed rozpoczęciem zagranicznej sprzedaży producenci muszą spełnić wyśrubowane normy bezpieczeństwa.
Z tym wyzwaniem doskonale poradziła sobie m.in. firma Cobi, której klocki na kilku rynkach konkurują jedynie z produktami kultowego Lego. Zagraniczna sprzedaż stanowi dziś niemal 65 proc. jej przychodów. Marka odnosi sukcesy m.in. w Skandynawii, krajach Beneluksu oraz w Czechach i na Słowacji. Polskie klocki od dwóch lat kupić można również w USA i to właśnie z tym rynkiem marka wiąże największe nadzieje – w przeciągu kilku lat Cobi chce otworzyć swoją fabrykę w Meksyku, by obniżyć koszty transportu.
Ponad połowę swoich wyrobów za granicę sprzedaje również Trefl – największy w Polsce i trzeci w Europie producent puzzli. Produkty z logo Trefla (oprócz układanek również gry planszowe) trafiają na rynki europejskie (przede wszystkim do Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch czy Niemiec), a także do krajów Afryki Północnej, Kanady czy na Bliski Wschód.
W kategorii zabawek i sprzętu do gier towarzyskich import przewyższa jednak eksport. Dlaczego? Ogromną część produktów sprowadzamy z Chin, by następnie sprzedać je na inne zagraniczne rynki. To tzw. reeksport – mechanizm funkcjonujący również w polskim handlu bananami czy rybami.
Jeżeli chcesz zobaczyć jak eksport i import artykułów przemysłowych plasuje się pomiędzy innymi kategoriami, porównaj je na wykresie!